Troszeczkę o zjazdach



Marcin Krajewski

do użytku wewnętrznego AKG AGH

   Zwiedzając jaskinie często spotykamy się z różnorodnymi przeszkodami naturalnymi takimi jak: studnie, kominy, progi, pochylnie itp. Pokonanie tych trudności wiąże się z koniecznością zastosowania specjalistycznego sprzętu i odpowiednich technik poruszania się na linach. Obecnie najczęściej stosowana jest technika odcinkowa pojedynczej liny która pozwala na minimalizację ilości sprzętu oraz skraca czas potrzebny na pokonania danej przeszkody. W technice tej stosuje się szereg przyrządów które mają nam ułatwić poruszanie się po linie przy zachowaniu maksimum bezpieczeństwa. Sprzęt jest, natomiast z umiejętnościami jest różnie. Niekiedy obserwując dokonania gości odnosi się wrażenie, iż ten doskonały sprzęt i techniki nie pomagają a są raczej karą za ich grzeszny żywot.

  Tekst ten choć nie porusza całości problematyki przybliża nieco tajniki dotyczące techniki zjazdu. 


   Najczęściej do zjazdu stosowane są tzw. rolki Petzla (Rys. 1) obecnie najlepszy i zalecany przez Komisję Taternictwa Jaskiniowego Polskiego Związku Alpinizmu (KTJ PZA) patent do zjazdu. Inne przyrządy takie jak drabinka, ósemka, kubek, półwyblinka itp., choć niekiedy używane w jaskiniach, nie sprawdzają się tak dobrze jak rolki szczególnie gdy mamy do pokonania szereg studni z licznymi punktami pośrednimi. Rolki zapinane są do tzw. uprzęży biodrowej (majtki, dupowspór itp.); (Rys. 1). Rys. 1. Wpięcie rolki.Zjazd w studni polega na kontrolowanym wypuszczaniu liny w przyrządzie. Szybkość zjazdu regulowana jest przez powiększenie lub zmniejszenie kąta jaki przyjmuje lina w karabinku pod rolkami. Kiedy ten kąt jest ostry, lina powoli przechodzi przez rolki. Im kąt jest bardziej rozwarty siła tarcia w przyrządzie jest mniejsza i zjeżdżamy szybciej. Bezwzględnie musimy pamiętać, iż nie należy podczas zjazdu wypuścić liny z ręki którą regulujemy szybkość zjazdu. Wypuszczenie liny spowoduje utratę kontroli nad zjazdem i w efekcie upadek którego skutki mogą być opłakane. W odwrotnym przypadku gdy trzymamy linę zbyt mocno może to spowodować przetarcie się rękawic, poparzenie dłoni, wypuszczenie na skutek bólu liny z ręki i utratę panowania nad zjazdem. Jednocześnie podczas zjazdu należy zwracać szczególną uwagę na zbyt luźne części garderoby które mogą dostać się do rolek wraz z liną. Niejeden z nas stracił w ten sposób palec od rękawiczki. Dość częste również są wypadki wkręcenia w rolki zbyt długich nie zabezpieczonych włosów. Widok gościa wiszącego na włosach choć wygląda dość zabawnie jest z pewnością dla niego przykrym doświadczeniem. Każdy z nas posiada różną wagę zwiększoną często przez wory transportowe. Różnice w ciężarze powodują niekiedy potrzebę zwiększenia tarcia w rolce (hamowność rolki). W przypadku gdy nie posiadamy rolek z hamulcem do uprzęży biodrowej dopinamy dodatkowy karabinek (najlepiej stalowy) przez który przeprowadzamy linę wchodzącą do rolek. Należy przy tym pamiętać, iż nadmierne hamowanie na górze studni jest często efektem ciężaru liny. Ma to istotne znaczenie w przypadku dużych studni w których nie zostały lub nie można założyć stanowisk pośrednich. Podczas zjazdu ciężar liny będzie się stopniowo zmniejszał i co za tym idzie nasza prędkość zjazdu będzie rosła co może doprowadzić do utraty kontroli nad zjazdem. Wpięcie dodatkowego, wcześniej przygotowanego karabinka pozwoli uniknąć takich niespodzianek. Problem ciężaru liny znika w momencie gdy w studni zakładamy punkty pośrednie. 
 
Rys. 2. Blokowanie rolki.Także wilgotność liny ma znaczny wpływ na zdolność hamowania rolek. W momencie gdy wjeżdżamy w fragment studni gdzie występuje np. deszcz podziemny lub gdy lina została poprowadzona wzdłuż cieku wodnego dość gwałtownie może się zmienić zdolność rolek do hamowania na skutek zmniejszenia przez wodę siły tarcia. Nie raz właśnie w takich sytuacjach klienci zbyt szybko kończyli zjazd waląc organizmem o spąg. 
   Często istnieje potrzeba zatrzymania się podczas zjazdu. Gdy robimy to na chwilę przekładamy linę wchodzącą do rolek między obudowę rolki a linę wychodzącą z rolek (półblokada) przy czym cały czas należy trzymać linę pod rolkami. W sytuacji kiedy musimy się zatrzymać na dłuższy czas lub potrzeba zwolnić obie ręce wskazane jest założenie pełnej blokady na rolkach. W tym celu przeciągamy dodatkowo linę przez karabinek a powstałe ucho zakładamy na obudowę rolek (Rys. 2). Do zatrzymania zjazdu można również użyć dodatkowego przyrządu najczęściej Shunta (Rys. 3) połączonego z uprzężą za pomocą krótkiego longe’a (kawałek liny dynamicznej z węzłami na końcówkach służący do wpięcia się do stanowiska).Rys. 3. Shunt. Shunt używany jest głównie jako przyrząd asekuracyjny (autoasekuracja). Używanie go jest zalecane, ponieważ istnieje realne zagrożenie przez spadające wanty lub części sprzętu naszych towarzyszy. Zjeżdżając Shunta trzymamy w ręce. W momencie gdy go wypuścimy, blokuje się on na linie i powoduje zatrzymanie zjazdu. Aby go zluzować najczęściej wystarczy (po wcześniejszym zablokowaniu rolek) obydwoma rękami silnie pociągnąć go za obudowę. Podczas zagrożenia naturalną reakcją jest chwytanie się tego co znajduje się przed nami. Najczęściej niestety jest to Shunt. Przytrzymanie go za obudowę uniemożliwia jego prawidłowe zadziałanie i w efekcie może doprowadzić do upadku. Aby uniknąć takich sytuacji należy Shunta trzymać delikatnie dwoma palcami za śruby lub przeciągnąć krótką linkę przez mały otworek znajdujący się z tyłu języka przyrządu. Zjeżdżając linkę przytrzymujemy w dwóch palcach. W stanie zagrożenia gość puszcza linkę aby chwycić się czegoś pewniejszego a w tym czasie Shunt powinien się zablokować (ćwicz puszczanie Shunta). Linka służy również do wpięcia w karabinek aby ustrzec się upuszczenia przyrządu. Jednocześnie odradzam jeżdżenie z wpiętą pętelką w karabinek. Zdarza się, iż zbyt krótka lub skręcona pętelka uniemożliwia zablokowanie Shunta. Wpinajmy ją w trakcie przepinania przyrządu.

Przepinanki czyli stanowiska pośrednie.
   Często zawieszona lina zahacza się lub trze o ściany studni co może spowodować przetarcie się liny zachodzi więc potrzeba zminimalizowania punktów tarcia. Robi się to poprzez zakładanie punktów pośrednich. Po dojechaniu do takiego stanowiska należy wpiąć longe’a w karabinek stanowiskowy i kontynuować zjazd aż do całkowitego zawiśnięcia na stanowisku (Rys. 4).
 
Rys. 4a Dojazd do przepinki. Rys.4b Zawiśnięcie na stanowisku. Rys. 5 Luzowanie rolki.
Następnie:
  • wypinamy linę z rolek i zakładamy je na linie idącej w dół od stanowiska (zawsze sprawdź czy to właściwa lina a nie luźna końcówka górnego odcinka liny lub zbyt długi ucho na stanowisku), 
  • blokujemy rolki,
  • przepinamy Shunta,
  • wypinamy longe’a (aby to wykonać należy go odciążyć najlepiej robiąc na nodze pętlę ze zwisającej liny; następnie stanąć w niej; Rys. 5),
  • zdejmujemy blokadę z rolek, chwytamy Shunta i kontynuujemy zjazd,

Przepinanka przez węzeł.
   Zdarza się, iż odcinek studni jest na tyle długi, że nie można go zaporęczować jedną liną a brak kontaktu ze ścianą uniemożliwia założenie stanowiska. W tej sytuacji łączy się przy pomocy węzła dwie liny. Najczęściej stosowanymi węzłami są: podwójny zderzakowy lub ósemka równoległa. Dodatkowo na linie idącej z góry wykonujemy pętlę zabezpieczającą (Rys. 6).
 

   Po dojściu do węzła:
    • wpinamy longe’a do pętli zabezpieczającej
    • zwisamy na Shuncie
    • przepinamy i blokujemy rolki poniżej węzła
    • ściągamy Shunta i zwisamy na rolkach

    • zdejmujemy blokadę z rolek, wypinamy longe’a i kontynuujemy zjazd 
Rys. 5 Przepięcie przez węzeł.
   Mam nadzieję, iż te kilka uwag pozwoli skrócić męki początkującym adeptom grotołazom a zjazdy w pięknej scenerii jaskiń staną się ekscytującą przygodą a nie walką o przeżycie.
   Nie zapomnijcie też zawiązać węzła około 1 m od końca liny i mocno go zaciągnąć. 
szuf